30 wrz 2013

palenisko czyli daleko ale coraz bliżej

to może być dość nudne dla tych którzy nie podzielają mojej obsesji, ale to kolejna próba znalezienia ceramicznej masy dającej sobie radę jako materiał na piecyk do gotowania wody (inne wzloty i upadki).
I to pierwsza od dawna udana. Tym razem to glina którą przywiozłem z Niemiec. Latem brałem udział w dwutygodniowym sympozjum na zamku w Kapellendorfie. Sponsorem była firma "creaton" a wszystkie masy które wybrał  Leonhardt Ragnvald miały przede wszystkim wytrzymać ekstremalne warunki krótkiego warsztatu - szybkie suszenie, szybkie wypalanie. Jedną z nich postanowiłem wypróbować po powrocie we własnej pracowni.